piątek, 6 grudnia 2013

Coś nowego.

Jako, że od blisko pięciu miesięcy tworzę tego bloga, należałoby to uczcić. Wiem też, że ta historia prędzej czy później dobiegnie końca. Dlatego chcę was zaprosić na nowy projekt, eksperymentalny nieco - blog z oneshotami, czy - jak kto woli - miniaturkami (tak, Saro, byszczelnie odgapiłam od ciebie).
Może to ktoś doceni, jeśli nie - nie obrażę się.
Nie przedłużając - pierwsza historia, nawiązująca nieznacznie do nadchodzących świąt - już jest. Na pierwszy ogień poszło Naxi.

http://rootless-stories.blogspot.com/

Mam nadzieję jednak, że ktoś wpadnie :) Pozdrawiam, wasza Tears.

<na rozdział tutaj trochę poczekajcie, myślę, że zdążę przed Nowym Rokiem>

4 komentarze:

  1. Już wpadam czytać :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Już wpadam! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Byłam, czytałam, podobało mi się ale nie zakańczaj tak szybko tego bloga, jest jednym z moich ulubionych! ;) Pozdrawiam i czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jasne, wszyscy ode mnie zgapiajcie! Nie ma sprawy, oczywiście... Tak też można...
    Żartuję, idę czytać :*** Ale musiałam to napisać xd

    OdpowiedzUsuń